Mam dosyć spory problem ponieważ posiadam zadłużenie w firmach udzielających chwilówki w wysokości 3800 zł. Jako że nie dam rady tego spłacić w krótkim czasie chciałbym to zadłużenie rozbić na raty. Pomyślałem że mógłbym wziąć kredyt na to zadłużenie i z tego kredytu całe je spłacić. Problem w tym że w banku kredytu nie dostanę a pożyczki pozabankowe są drogie w spłacie. Czy macie jakiś inny pomysł na jakąś tanią pożyczkę która mogłaby mi posłużyć do spłaty zadłużenia?
Z takimi sytuacjami spotykamy się ostatnio co raz częściej ponieważ w dobie popularności chwilówek i tego jak łatwo można je uzyskać, co raz więcej osób zaczyna się zadłużać, czasami nie myśląc o tym że biorąc kilka chwilówek na raz nie będą w stanie ich spłacić terminowo.
Pierwszy krok który powinniśmy uczynić w takiej sytuacji to spróbować dogadać się z firmami w których mamy zaciągnięte chwilówki i poprosić o rozłożenie spłaty zaciągniętych chwilówek na raty. Niektóre z firm jeśli o to sami poprosimy umożliwią nam taką spłatę a niektóre nie.. pomimo tego warto spróbować.
Innym wyjściem, kiedy pierwsza metoda nie przyniesie pożądanego skutku jest spłata całego zadłużenia od razu. Tyle że na to musimy mieć oczywiście środki. Jeśli ich nie mamy rozsądnym wyjściem będzie zaciągnięcie nie drogiej w spłacie pożyczki. Poza bankiem szanse na uzyskanie takiej pożyczki mamy w serwisach społecznościowych pokroju Kokos, które mogą nam umożliwić uzyskanie oprocentowania w niektórych przypadkach nawet niższego niż kredyty bankowe.
Druga opcja to w miarę tania pożyczka pozabankowa. Spośród dostępnych ofert tego typu najtańsza to pożyczka Providenta w opcji przelew i z ratą miesięczną. Jeśli zdecydujemy się na taką pożyczkę z okresem spłaty 12 miesięcznych rat to rata miesięczna nie powinna być wyższa jak 433 zł a więc łącznie do spłaty będziemy mieli około 5192 zł.
Trzeba przyznać że koszt przystępny jak na pożyczkę pozabankową, choć znacznie taniej będzie pożyczenie tej samej gotówki w Kokosie. Tyle że w tym drugim na uzyskanie pożyczki będziemy musieli poczekać nieco dłużej, o ile w ogóle uda nam się ją uzyskać.